Były prezes PKL zwolniony

POdziękujcie wujkowi Bronkowi

Chyba rzeczywiście te luksemburgi chcą nas najechać. F-16 w pogotowiu?
Ale, jak Byrcynowie wykupią "ziemię Polską" to będziemy bezpieczni i już nikt do nas nie przyjedzie.

trasa zjazdowan z Gubalowki zostala zamknieta jeszcze w czasach kiedy PKL był w polskich rekach- prosze nie rzucac tutaj sciemy jakoby jej zamkniecie bylo gestem patriotycznym , hahaha

Ziemia na Gubałówce częściowo jest własności luksemburskiej, bo ją kupili. Żebyście jeszcze nie modlili się, aby Byrcyny trzymali ziemię Polską w swoich rekach. To po pierwsze.
Po drugie z analizy sytuacji to: epatujecie się tym PKL-em, a luksemburskie nie mają pieniędzy na inwestycję, mają długi i przemyśleli na kogo zrzucić winię. To jasno widać, po nie podjęciu umów u notariusza.
Po trzecie, dlaczego by mieli inwestować i dbać , aby zakopiańczycy mieli turystów? Może chodzi o to, aby gdzie indziej jechali na narty? Pamiętacie sprawę polskiego przemysłu cukierniczego i chętnych zagranicznych inwestorów, aby zamknąć polskie cukrownie i dyktować ceny cukru oraz broniącego polskich producentów buraka cukrowego sprawę posła Janowskiego? Na Kasprowy, Gubałówkę ceny za bilet już wzrosły.
Dokąd idziesz bezmyślnie skłócane Zakopane?

mundro filozofia walnela. Moze niewygodny jak byl niewygodny a moze wygodny jak byl wygodny. Dno bez granic glupoty oczywiscie z tej mundrej wyplywa

A co z długiem PKG 120 milionów co wzieli chyba na zakup pkl jakoś cicho a spłacać trzeba jako udziałowiec, gminy Kościelisko Zakopane Poronin

a co jesli to pierwsze ?

Federacja Obrony Podhala zachowuje się jak talibowie. Najchętniej byście chcieli wsadzić Kacpra na stanowisko prezesa. A jak wam się nic nie udało, to uważacie, że firmę trzeba rozpieprzyć. Zamiast myśleć o porozumieniu, o inwestycjach na Gubałówce , aby ludzie mogli zarabiać pieniądze, szukacie tylko pretekstów do zwady. Najpierw z prezesem nie chcecie rozmawiać. Potem zamiast tak jak szanujący się partnerzy biznesowi podpisać normalnie umowę w siedzibie firmy, wymyślacie jakieś cyrki. Może trzeba mu było wysłać zaproszenie, aby umowa byłe podpisana na pokładzie jakiegoś okrętu na Morzu Północnym. Tak jak kapitulację podpisywał cesarz Japonii z Amerykanami. Wszędzie na Podhalu koło każdej stacji narciarskiej wartość sąsiadujących z nią nieruchomości idzie kilkakrotnie w górę i kwitnie wokół niej biznes. Kapitał, który jest tam zainwestowany nie koniecznie pochodzi od górali i jest też zagraniczny. Zastanawiam się czy wy w FOPie macie nierówno pod kopułą, że śmierdzą wam pieniądze, czy jesteście zbyt cwani. Raczej to drugie!

@wooow sorry ale nikt nie musi nas skłócać, sami to robimy za darmo i bez dodatkowej pomocy. Niestety. Zamiast szukac rozwiazań wolimy jojczyć i szukac winnych.

do esek: no właśnie, zastanówmy się komu jest potrzebny TEN temat zastępczy nr 1 w mieście jakim jest rodzina Byrcynów? Kto nas skłóca i w jakim celu?

g- jesteś bystry

;)

materiał z :

aborygen zacytował w całości blog -nie podając autora. co prawda- na koncu przyznał- skąd ściągnął w całości cudzą pracę. Grzecznie jest zatem przyznać że ANI jedno słowo nie jest pomysłem tu piszącego radnego- a po prostu- zwykłe zerżnięcie . ale dobrze -że skorzystał z mojej rady poniżej i zajrzał . W końcu chodzi o to, by otwierać oczy słuchaczom tvn i czytaczom "postępowej" tzw prasy.

@aborygen kiedy sie wywiążesz ze swoich obietnic przed WYBORCZYCH .Zaczni wkoncu cos działac

I w ten oto piękny sposób sprawa PKL została przeniesiona na wyższą półkę. Okazuje się , że w sklepie z akcjami stał Tusk, Komorowski za ladą a w magazynie Majcher z Chmielowskim. Nie było jakichkolwiek radnych czy mieszkańców krzyczących , ze za żadne skarby Słowakom, obwiniania tych samych w/w "sprzedawczyków" i szukania za wszelka cenę innych sposobów ratowania "ojcowizny". W Szczyrku i Zawoi nadal jedzenie knedlików nie jest obowiązkowe a u nas jak zwykle winni są inni. Teraz zaś nagle Gubałówka urosła do problemu nr jeden miasta, my zaś zamiast szukać sposobu na rozwiązanie problemu szukamy winnych , nawet tylko dlatego że ich nie lubimy.A sąsiady sie śmieją licząc dutki i budują kolejne wyciągi czy termy.

DO woodford: osoby które przez ostanie 8 lat były u władzy w Zakopanem doprowadziły do tego, że zostały nasze Tatry i ziemie polskie sprzedane. Też nie znały historii polski i Zakopanego. Władze podpisały taką umowę, która mimo że powinna być publiczna jest tajna. Nie wiemy więc jakie te byłe władze lody kręcą...dowiemy się pewnie niebawem...ale znowu z negatywnym sutkiem dla Polski.

do NNC i GIENIA: przebieg prywatyzacji był po myśli Byrcynów??? Oni zawsze byli temu przeciwni. WGB walczył w latach 90-tych aby kolejka na Kasprowy przeszła na rzecz TPN a kolejka na Gubałówkę na rzecz Miasta Zaopane. FOP gdzie jest BGB też się na ten temat wypowiadał negatywnie. To chyba grupa w której ty jesteś to jest ta " JUŻ na szczęście nie panująca od 8 lat mafia kryjąca się za skrótem „koalicja Majchrorzyn”.

do NNC: z twojego komentarza wynika, że najlepiej byłoby dla ciebie żeby wszystko co góralskie ukraść.... Gosek nie chciał ukraść tylko się dogadać tak jak to przystało w dzisiejszych czasach. I za to poleciała jego głowa. Na jego stanowisku jest teraz farmaceuta, PIONEK potrzebny do tego komuś aby się nie dogadał. I widać, że ma gdzieś rozwój Gubałówki bo z umowami z depozytu dalej się nei zapoznał jak to stwierdził w artykule PAP. Bo z jakich innych przyczyn poleciał Gosek i to w takim dziwnym momencie? Sprzeciwił się "wrzucie" zmiany miejscowych planów Majchra bez wiedzy właścicieli gruntów. To było chamstwo.

@ NNC - trafny komentarz. @ Aborygen - uderz w stół pięścią i zrób drogę na Gubałówkę. Czekamy na to.

Czyli z tych komentarzy Nikii i Aborygena wynika, że dokąd prezesem był Pan Gosek to przebieg prywatyzacji był po myśli Byrcynów. I w okresie tej prezesury to było dobrze, że firmę kupiła spółka zarejestrowana w Luksemburgu. Oprócz Majchra PKG utworzyło też trzech wójtów z Jedności Tatrzańskiej, do której przyłączył się Kacper Byrcyn. Najwyraźniej wszystko mu wtedy odpowiadało. Prezes Gosek coś Byrcynom obiecał i bańka prysła, gdy przyszedł Pan Prezes Ryś. Od tego momentu prywatyzacja według Byrcynów jest zła i usiłują wciągnąć w wojnę z PKL-em całe miasto. Wtórują im przy tym partie opozycyjne do PO, bo mamy przed sobą wybory prezydenckie i parlamentarne. A Byrcynowie mają znakomity pretekst, aby przez kolejne lata nie podpisywać umowy. Najlepiej wszystko co nie jest w Zakopanem góralskie pozamykać i ziemię zaorać.

Był nie był przyjdzie nowy i będzie Gubałówka jak z bajki

Do Aborygen:
Dziękuję za tę trafną opinię na temat rządów mafii PO-PSL. Jeszcze bodaj nigdy nie rozkradano tak bezczelnie naszej Ojczyzny i to w majestacie "prawa". Niedouczone matoły zajmują najwyższe funkcje państwowe i okradają nas. Kiedy wreszcie obudzą się ci, którzy nie idą do wyborów i jest im wszystko jedno kto rządzi??? Współczesna Targowica uzależnia nas materialnie, ekonomicznie a nawet aksjologicznie od dyrektyw UE i im podobnych "dobrych" sąsiadów. Wybory tuż tuż, Polacy przetrzyjcie oczy. Jakie dziedzictwo chcecie zostawić naszym dzieciom i wnukom? Spójrzcie w lustro własnego sumienia a nie tylko w portfele. Pozdrawiam wszystkich kochających Polskę i prawdziwe wartości, niech Wam Bóg błogosławi

powiem tak, a raczej napiszę - może w pewnym momencie PG zmierzał w dobrym kierunku, ale zabrakło współpracy, zabrakło podążania w tym samym kierunku w całej firmie... więc sobie odpuścił i zaczęły się złe decyzje... za bardzo zaufał nieodpowiednim ludziom którzy widzieli jedynie koniec swojego nosa...

Ciekawe spostrzeżenie znalazłem, Źródło: strona na facebooku "Prawda o Gubałówce"

ZA CO PREZES PKL - PIOTR GOSEK ZOSTAŁ ZWOLNIONY Z FUNKCJI PREZESA PKL - CZ. 1
Piotr Gosek- przez niemal 2 lata pełnił funkcję prezesa PKL i nagle został zwolniony. Za to, że jak żaden prezes PKL wcześniej, opowiedział się za poszanowaniem prawa własności. Za to, że traktował właścicieli gruntów na Gubałówce po partnersku. To on, od czasu zakupu PKL przez międzynarodowy fundusz inwestycyjny MEP prowadził negocjacje z właścicielami gruntów na Gubałówce. To on doprowadził do tego, że rodzina Gąsienica- Byrcyn podpisała umowę, których członkowie następnie złożyli ją do depozytu notarialnego, a która czeka nadal na podpis obecnego prezesa Janusza Rysia....

Fakty jego zwolnienia:
Tuż przed końcem swojej kadencji były burmistrz Janusz Majcher złożył 2 wnioski o zmianę punktową miejscowego planu "Gubałówka I" niczym dyktator - bez żadnych konsultacji z właścicielami gruntów, których te projekty miały dotyczyć. Uzasadniał je chwytliwymi społecznie hasłami - potrzebą rozwoju spółki PKL i narciarstwa na Gubałówce. Tereny gruntów prywatnych nazwał OBSZAREM INWESTYCJI CELU PUBLICZNEGO tak jak drogi publiczne czy linie kolejowe. Z wszelkimi tego konsekwencjami prawnymi.

W odpowiedzi na jego wniosek ówczesny Prezes Zarządu PKL Piotr Gosek skierował następujące pismo do Przewodniczącego Rady Jerzego Zacharki:
"W związku z zaistniałym nieporozumieniem dotyczącym bieżących planów spółki PKL w odniesieniu do planów rozwoju Gubałówki Zarząd PKL zwraca się z uprzejmą prośbą o wycofanie z porządku obrad Rady Miasta na najbliższej sesji w dniu 25.09.2014r dwóch wniosków o zmianę MPZP tj. wniosek dot. rozbudowy i modernizacji dolnej stacji i torowiska kolei oraz realizacji tras narciarskich oraz wniosku dotyczącego modernizacji istniejącej zjeżdżalni grawitacyjnej.
UZASADNIENIE: Zarząd PKL SA złożył 21.06.2014r wniosek dotyczący zmiany Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego "Gubałówka I" w zakresie dotyczącym górnej stacji kolei na Gubałówkę. Wniosek w pełni dotyczył obszarów objętych posiadanymi tytułami własności lub użytkowania gruntów. Pozostała część Gubałówki, wg. stanu na dzień dzisiejszy w celu prowadzenia zmian w MPZP, wymaga w pierwszej kolejności uzgodnień z właścicielami gruntów. Spółka PKL jest zainteresowana podniesieniem atrakcyjności zbocza góry, o czym informowała opinię publiczną, ale warunkiem dalszego rozwoju Gubałówki jest przeprowadzenie wszystkich niezbędnych uzgodnień z właścicielami gruntów. Wówczas spółka przystąpi do złożenia stosownych wniosków do organów samorządowych."

ZA TO PISMO ZOSTAŁ ZDEGRADOWANY DO FUNKCJI PROKURENTA ZARZĄDU SPÓŁKI

ktokolwiek jestes aborygen widze ze masz wiedze wiec twoja opinia jest bliska moim pogladam tak to prawda ludzie ktorzy rozbieraja polske po raz wtory nie znaja histori tego kraju a nawet smiem twierdzic maja pochodzenie ktore ukrywaja pod zmieninymi nazwiskami wiec sprzedawanie dobr narodowych dla nich znaczy tyle ile mozna na tym zarobic
acha i jeszce jedno nawet lokalne wladze nie maja na tyle integralnosci zeby odsniezyc pomnik hrabiego zamojskiego dzieki ktoremu sa gory takie jakie sa i miasto jakie jest albo teraz to juz miejsscowosc i straganow kupa
przepraszam za sarkazm

Nie lubię pisać o nas Polakach: plebs, tłuszcza, hołota, motłoch, ciemna ogłupiona masa. Niestety prawda jest taka, że za takich uważają nas władze III RP, a szczególnie panująca od 8 lat mafia kryjąca się za skrótem „koalicja PO-PSL”. Oto na naszych oczach doszło ostatnio do sprzedaży jakiemuś inwestorowi z Luksemburga kolejki na Kasprowy Wierch wraz z atrakcyjną ziemią w Tatrach. Przejęcie niemal w 100 procentach tej polskiej własności przez obcy kapitał oznacza, że w zagraniczne ręce za niewiele ponad 200 milionów złotych trafił jeden z ważnych symboli Polski. Mało tego, zarejestrowana w Luksemburgi firma „Altura” stała się także właścicielem nie tylko niezwykle cennych terenów należących do Tatrzańskiego Parku Narodowego. Oto godząc się na ten akt szabrownictwa państwo przestało mieć także wpływ na strategiczne tereny przygraniczne, co stanowi rzadki przykład kompletnej nieodpowiedzialności i jest kolejnym dowodem na to, że Polską rządzi szajka wynarodowionych renegatów i złodziei, dla których niczym jest dorobek całych pokoleń naszych przodków. Oni trwonią i wyzbywają się go na naszych oczach. Bierność i obojętność Polaków całkowicie uprawnia tę bandę zdrajców do traktowania nas jako ciemnej ogłupionej masy, która nie potrafi walnąć pięścią w stół i powiedzieć DOŚĆ!

Warto przypomnieć, że kolejka na Kasprowy Wierch do świetny przykład tego czym była II Rzeczpospolita. Ta prestiżowa i nowatorska inwestycja była doskonałym pokazem naszej rodzimej myśli technicznej oraz popisem polskich architektów. Wybudowano ją w rekordowym terminie siedmiu miesięcy. Zatrudniono przy tym przedsięwzięciu nie tylko górali z Podhala, ale także cieśli i traczy z Polesia czy doskonałych kamieniarzy z Brasławia. Materiały budowlane transportowano używając koników huculskich. Wagoniki i urządzenia mechaniczne wyprodukowała stocznia w Gdańsku, a lin dostarczyła fabryka z Sosnowca. Dumni polscy budowniczowie na górnej stacji kolejki umieścili godło Polski. To do czego doprowadziła dzisiaj rządząca Polską klika naszym przodkom nie mieściłoby się w głowach, a główny architekt kolejki na Kasprowy, Aleksander Kodelski przewraca się dziś w grobie.
W ręce inwestora z Luksemburga oprócz kilkudziesięciu niezwykle atrakcyjnych działek trafia nie tylko Kasprowy Wierch, ale także Gubałówka w Zakopanem, Palenica w Szczawnicy, Mosorny Groń w Zawoi i Góra Parkowa w Krynicy Górskiej.

Informuję wszystkich moich rodaków, że ten haniebny geszeft miał miejsce w czasach kiedy w Polsce premierami byli kolejno Donald Tusk, Ewa Kopacza zaś urząd prezydenta sprawował Bronisław Komorowski. Ci renegaci jeżeli ich w końcu nie dopadniemy i nie wymierzymy im surowych kar gotowi są wkrótce spieniężyć nawet Wawel. Oni za nic mają nasze symbole narodowe gdyż do związku z polskim narodem nigdy się nie poczuwali. Aby dopełnić tego aktu zdrady wypadałoby orła z górnej stacji kolejki na Kasprowy Wierch zastąpić pamiętnym ptaszyskiem z białej czekolady lansowanym przez Komorowskiego przy aplauzie dziennikarskie salonowej psiarni. Oczywiście sam prezydent powinien dokonać tego historycznego symbolicznego odsłonięcia. To byłoby ukoronowanie i przypieczętowanie aktu zdrady.

Ktoś powie, że na tle majątku narodowego, który do tej pory rozkradziono i wyprzedano skandal opisywany przeze mnie to zaledwie niewielki procent a może tylko promil tego procederu. Jednak trudno o lepszy i przemawiający do Polaków dowód zaprzaństwa i zdrady rządzących. W końcu miliony Polaków znają wymienione miejsca z weekendowych wypadów, wczasów, szkolnych wycieczek. Było dla nas zawsze oczywiste, że są to nasze Polskie turystyczne perły. Dzisiaj niestety zostały oddane w obce ręce i to przy bierności naszego społeczeństwa.

materiał z : naszeblogi. pl/53097-kiedy -sprzedadza -wawel

może tylko niewygodnych ludzi , o ile był niewygodny...

był wspaniałym człowiekiem, wniósł wiele po wstrętnych rządach Laszczyka. Wykazał się uczciwością i zrozumieniem dla właścicieli gruntów. Dlatego go zwolnili. Ryś- to powrót do czasów Laszczyka. Nic z tego dobrego ni wyniknie a na pewno już NIE ZGODA na Gubałówce.

Tak się pozbywa niewygodnych fachowców .

polecam blog na niezależna pt kiedy sprzedadzą wawel
jest tam o "naszej" kolejce
szczególnie przypadł mi do gustu pomysł ściągnięcia godła naszego i zastapienia czekoladowym ptaszyskiem. okazja bedzie niedługo bo -jak czytam w tygodniku -pan prezydent zagości niedługo w naszych okolicach

Trzeba było Byrcynowie brać, to co wam Prezes Gocek obiecywał. Ale wy chcieliście najwyraźniej więcej.

I czemu Kacper nie podpisał tej umowy z Prezesem Goskiem. Miał na to półtora roku czasu. Był o to możliwe jeszcze w październiku przed wyborami.

Panie redaktor! Były prezes nie może być zwolniony bo zwalnia się osobę która zajmuje stanowisko. Gosek przestał być prezesem spółki.
Czyli KGB wyswidczyl mu niedźwiedzia przysługę tym.chwalebiem?