Oscypek prosto z sieci

- Podhale to specyficzny region. Czy wytwórcy oscypków, rękodzieła itp korzystają ze sprzedaży w internecie?

- Macie przede wszystkim region atrakcyjny turystycznie - mówi Mariusz Wesołowski - ze względu na mnogość tradycji, które wciąż są żywe w tym regionie Polski. Odwiedzających przyciągają nie tylko przepiękne góry, ale także tutejsza kuchnia i regionalne wyroby. Możliwość przesłania choć części tej tradycji nad morze czy do stolicy to bardzo dobry pomysł na biznes. Obecnie sprzedaż żywności przez Internet na Podhalu dopiero startuje. Regionalne i tradycyjne produkty sprzedaje na Allegro kilkunastu handlujących z Podhala: połowa z nich to osoby sprzedające podpuszczki do własnego wyboru serów, a druga połowa sprzedaje oscypki, bryndzę i inne góralskie wyroby na mniejszą lub większą skalę. Są to sprzedawcy zarówno z dużych miast, jak Kraków, Nowy Targ, jak i małych miejscowości, jak Jedlicze, Tenczynek, Ząb, Ludźmierz. Z tzw. odbioru osobistego korzysta zaledwie kilka procent klientów, a więc mieszkańcy Podhala raczej nie kupują oscypków czy bryndzy na Allegro i w e-sklepach.

- Jaki z tego wniosek?

 - Przede wszystkim taki, że wciąż mała liczba sklepów internetowych czy sprzedających na Allegro produkty regionalne z Podhala to szansa dla innych, którzy chcieliby wejść w ten biznes i rozpocząć dystrybucję towaru na całą Polskę, a nawet za granicę. Według naszych ocen (Akademii Allegro) rynek żywności w e-biznesie w tym roku wzrośnie nawet o 30%, a to w połączeniu z wciąż małym rynkiem delikatesów internetowych w Polsce oznacza niszę dla nowych sprzedawców.

- Kupujemy ilości hurtowe czy raczej pojedyncze rarytasy?

- Sprzedawcy z Podhala, którzy wystawiają swoje wyroby w sieci, zazwyczaj wystawiają hurtowe ilości naraz. Klientom nie opłaca się zamawiać pojedynczych sztuk np. oscypków, gdyż koszty wysyłki w granicach 15-30 zł można w części zrekompensować sobie, kupując więcej za niższą cenę. Przykładowo - najwięcej skupuje się na Allegro najtańszych i najmniejszych oscypków w cenie ok. 1,30 zł. Są one zamawiane po 20-30 serków przez jednego klienta. Większe i droższe oscypki są kupowane pojedynczo lub po kilka sztuk.

- Czy nie istnieje ryzyko zaginięcia lub popsucia się towaru?

- Większe ryzyko istnieje w związku z popsuciem, niż zaginięciem towaru. To ostatnie w zasadzie nie występuje, chyba że są jakieś niezależne od nas przyczyny, np. zły adres nadawcy. Sprzedawcy żywności nauczyli się natomiast kilku czynności, które mają zapobiec popsuciu się towaru. Ta profilaktyka polega m.in. na korzystaniu ze specjalnych hermetycznych opakowań, skróceniu czasu dostawy przez przesyłkę kurierem bądź w paczce priorytetowej czy wyznaczanie klientom konkretnych dni w tygodniu, w których możliwa jest wysyłka towaru, np. przed przerwą z soboty na niedzielę.

rav