Reklama
2011-01-27 08:44:12
Marzeniem jest oddech
Chciał studiować psychologię, marzył o dziewczynie. Dziś jego największym marzeniem jest oddech.
Krzysiek Wojciechowski pochodzi z Rzeszowa, właśnie skończył 29 lat. Fety w rabczańskiej klinice, w której spędza większość czasu, jednak nie było. Ot, kolejny dzień walki o życie i nadziei, że uda się przetrwać najgorsze. Jego ciało przeszywa potworny ból drenów wbitych w płuca, które mają odessać zalegającą wewnątrz wydzielinę. Każdy ruch, kaszlnięcie powoduje poruszenie się plastykowych rurek i kolejną dawkę cierpienia. A przecież kaszel w mukowiscydozie to codzienność. – Nie śpię już trzeci tydzień – mówi zduszonym głosem. – A normalnie na plecach nie położyłem się od kilku lat. Już właściwie nie pamiętam, jak to jest wyspać się. Teraz mogę tylko na stoliku, a jeszcze niedawno na prawym boku, ale to też rzadko, bo momentalnie dostaję duszności i kaszlu. Spacer? Ostatni raz chyba wiosną, króciutki.
Całymi dobami siedzi oparty o stolik wyłożony poduszkami, by dało się jakoś to wytrzymać. Przy życiu, bardziej niż kroplówki, dreny i tlen, utrzymuje go nadzieja na przeszczep płuc. Niestety, i ona coraz bardziej wątła.
Kwalifikacja do życia
Pogorszyło się w Wigilię. Rodzice 3 dni wcześniej przywieźli Krzyśka na podleczenie. Już 9. raz w roku. Poprzedni pobyt na przełomie listopada i grudnia nie przyniósł poprawy. Dwa tygodnie później trzeba było wrócić do rabczańskiego Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc. 24 grudnia lekarze wprowadzili pierwszy dren, potem kolejne. – Bez nich już bym się udusił – mówi po przebudzeniu, z trudem wciągając powietrze. Choć stale ma podłączony tlen, oddycha z ogromnym trudem. Wygląda tak, jakby maratończyk po ogromnym wysiłku.
Prawdopodobnie pojawiła się dziura w płucu, które się zapadło. I lekarze robią wszystko, by je rozprężyć. Jedyne, co jest do zrobienia, to bronchoskopia z odsysaniem wydzieliny, obejrzenie, co się dzieje, i ewentualny zabieg chirurgiczny. – Mam nadzieję, że można go będzie wykonać, a syn go przeżyje. Potem dopiero można będzie zrobić przeszczep płuc – dodaje mama.
W szpitalnym pokoju słychać warczenie aparatury odsysającej wydzielinę z płuc. Krzysiek, oparty o swój stolik, na moment zasnął. Już we wrześniu został zakwalifikowany jako osoba nadająca się do przeszczepu. Jednak w klinice w Zabrzu jeszcze nikt nie spróbował takiej operacji na chorym na mukowiscydozę. Chłopak miał nadzieję, że będzie pierwszym lub zostanie zakwalifikowany na operację w Wiedniu. Jednak jego obecny stan powoduje, że zdaniem lekarzy nie rokuje większych szans. Trwa wyścig z czasem. Głowę matki zaprzątają głównie myśli o tym, czy zdąży w walce o zabieg, a potem czy zbierze pieniądze. Potrzeba 120 tys. euro. Jeśli nie otrzymają dyskwalifikacji z Zabrza, nie mogą się starać o finansowanie z NFZ. Pozostanie tylko wyjazd prywatny, przeprowadzenie badań i czekanie na dawcę. Wcześniej trzeba jednak pokazać, że na koncie są uzbierane pieniądze.
Choć wiedzieli od lat, że jedyną szansą na przedłużenie życia Krzysztofa jest przeszczep, to jednak nie stać ich było na odłożenie choćby złotówki. W zeszłym roku zaczęli zbierać, uruchomili rodzinę, znajomych. Na specjalnym koncie uzbierali 3900 zł. Poszło wszystko na lekarstwa. A jak tu myśleć o 120 tys. euro, kiedy mama jest urzędniczką, a ojciec rencistą? – Chwile załamania? – zastanawia się przez moment mama. – Przychodzą ciągle, po każdej ciężkiej wieści, po każdym telefonie z kliniki. Ale póki syn żyje, ja muszę wstać, otrząsnąć się i iść do przodu. Przecież on nie może widzieć, że jestem załamana, bo co będzie z nim? Mąż z ciężkim sercem jedzie do domu do Rzeszowa, by popłacić rachunki, zmienić odzież i zabrać kolejne porcje insuliny i pulmozyny. Wraca, zmienia mnie, by ciągle ktoś mógł być z synem – dodaje.
Jeśli Bóg to widzi
Lucyna Wojciechowska musiała przyzwyczaić się do patrzenia na ból jedynego syna. Od urodzenia Krzyś cierpiał na niezidentyfikowane choroby. Marskość wątroby, choroba trzustki, trudna do opanowania cukrzyca, niedrożność jelit, osteoporoza. Krzyś ciągle był chory. Modliła się, by poszedł do szkoły z innymi, by został dopuszczony do Pierwszej Komunii, bo ciągle był chory, wciąż nie było go na lekcjach. W szkole słyszała tylko, że to niemożliwe – nie ma takich przypadków, by dziecko tak często chorowało. W rodzinie słyszała, że jest przewrażliwiona i stąd te „wydumane” choroby. W liceum nawet miał obniżone oceny za nieobecności. Mimo że bardzo dobrze się uczył. Cały czas trzeba było iść pod wiatr, ale matka sobie powtarzała, że dla syna zrobi wszystko.
Gdy koledzy zaczynali chodzić na pierwsze randki, Krzysiek w szpitalu dowiedział się, że cierpi na nieuleczalną chorobę genetyczną. – Po trzech miesiącach leczenia w Rzeszowie na gruźlicę, której nie miał, trafił do Warszawy. Dopiero tam znalazł się doktor, który wysłuchał do końca tego, co mówię. A wszyscy szukali rozedmy, odmy, szukali chorych w rodzinie. Ten wysłuchał, poszukał i dowiedział się, że to mukowiscydoza. Czasem, gdy ogarnia mnie zwątpienie, myślę, że może i lepiej było nie wiedzieć… Najtrudniej było mu to powiedzieć. Zresztą teraz też mieliśmy taką rozmowę. Krzysiek pytał: „czy ja stąd wyjdę?”. Odpowiedziałam „nie wiem”. No bo skąd mam wiedzieć? Po rozmowie z lekarzami było jeszcze mniej optymistycznie. Ale trzeba to jakoś przeżyć, przetrawić.
Pani Lucyna rzadko kiedy płacze. Jeśli ona nie będzie silna, to kto? Choć życie doświadczyło ją okrutnie. – Urodziłam 3 synów – wspomina. – Krzyś jest pierwszy. Drugi syn miał 8 miesięcy, już zaczynał chodzić. Jednak infekcja spowodowała, że trafił do szpitala i po tygodniu zmarł. Nigdy nie dowiedziałam się na co, mimo że była robiona sekcja zwłok. Usłyszałam tylko, że miał nieznane wirusy w wątrobie. Po 3 latach zdecydowaliśmy, że chcemy mieć kolejne dziecko. W 1987 roku urodziłam znów syna. Po całej dobie bóli porodowych i błagań, by zrobili mi cesarkę, wreszcie operacyjnie wydobyli dziecko. Mateuszek nie podjął oddychania, mimo godzinnej reanimacji. Znów nie dowiedziałam się, dlaczego. „Pewne sprawy się kończą i do tego nie wracamy” – usłyszałam jedynie od lekarza.
Teraz z mężem robią wszystko, by ratować jedynego syna. Ból, którego on teraz doświadcza, jest równie bolesny dla nich. Choć nie fizycznie, to trudno nawet wyobrazić sobie, co czują, patrząc na cierpienie najbliższej osoby.
– Nienawidzę słowa „normalnie” – mówi zdesperowana matka. – W naszym życiu nic nie jest normalne. I nie potrafię zrozumieć lekarza, który w telewizji przekonuje, że z tą chorobą można żyć „normalnie”. Nie można. To choroba całej rodziny. Przecież syn chciałby po prostu żyć. Marzył, by studiować psychologię, mieć dziewczynę, założyć rodzinę. Nic więcej. Teraz jego największym marzeniem jest po prostu oddychać. Całe nasze życie obraca się wokół choroby. Przeczytałam tysiące książek o dietach, schorzeniach. Udało się nam tylko to, że utrzymaliśmy go w dobrej kondycji. Sam dużo ćwiczył. Ale mukowiscydoza zrobiła w jego organizmie spustoszenie. W ciągu minionego roku jego stan pogorszył się ogromnie.
Wierzą w Boga. Choć nie ślepo i bezrefleksyjnie. Nieraz się z Nim kłócą, bo to, czego doświadczają, wydaje się być ponad ludzkie siły. – Modlę się i nie powiem, że przeklinam, ale czasem mam duże wątpliwości. Albo On wie i nie chce nas wysłuchać, albo tylko patrzy na to wszystko i nie wiemy, dlaczego nic nie robi. Nie sądzę, by patrząc na cierpienie, dobrze się bawił. Wierzę, że On jest, tylko nie potrafię wytłumaczyć sobie i synowi, dlaczego tak się dzieje. Dostaliśmy od znajomej pani doktor wodę z Lourdes, chusteczkę, którą otarto łzy pojawiające się na cudownej figurze w Medjugorie, używaliśmy wszystkiego… Krzyś ma składany obrazek ojca Pio. Choć czasem było tak, że krzyczał: „nie wierzę”, to ma go cały czas przy sobie.
Dren nadziei
Minuty mijają powoli, a czas odmierzają skapujące leki w kroplówce i bełkoczące naczynia, podłączone do drenów. Czas się dłuży, po głowie krążą trudne pytania i decyzje, jak choćby ta, czy poddać się bronchoskopii i odsysaniu płynu z płuc. To kolejna trudna decyzja, bo dotycząca życia lub śmierci. I choć czasem ogarnia zwątpienie, to pragnienie życia zwykle jest silniejsze. – Codziennie decydowałem się na coś – miało być lepiej, ale nic nie pomagało. Nie jest łatwo podjąć kolejną próbę. Ciągle się waham. Ale jeśli jeszcze chcę pooddychać, pobyć na tym świecie, to ratuje mnie tylko przeszczep płuc – Krzysiek szepcze z trudem, by za chwilę oprzeć głowę na swym stoliku.
W poniedziałek lekarze rabczańskiego instytutu przeprowadzili operację. W płucu Krzysztofa zaszyli 3 dziury, jednak zalegające w nich duże ilości wydzieliny sprawiają, że jego stan nadal jest bardzo ciężki. Liczy się każda chwila. Nadzieja umiera ostatnia.
Rodzice Krzysztofa Wojciechowskiego otworzyli specjalne subkonto bankowe na koncie Polskiego Towarzystwa Walki z Mukowiscydozą. Chcą uzbierać potrzebną sumę na ratujący mu życie przeszczep. Osoby chcące wesprzeć chorych i ich rodziny mogą wpłacać datki na konto:
49 1020 3466 0000 9302 0002 3473
z dopiskiem: Krzysztof Wojciechowski w tytule wpłaty.
Ostatnio marzę, by się normalnie przespać. Położyć się na wznak, obudzić się rano bez kaszlu, duszności, wydzieliny – szczęśliwy i uśmiechnięty. By nie być przekutym do konceleratora tlenu, nie przyjeżdżać wciąż do szpitala wysłuchiwać coraz gorszych informacji na temat stanu zdrowia i kolejnych schorzeń. Nie chciałbym się dowiedzieć, że jestem chory.
Mukowiscydoza jest chorobą genetyczną. Nie można jej „złapać” czy zarazić się od innego dziecka. Objawia się w różnorodny sposób. Dotyka wielu narządów – najczęściej płuca, wątrobę i trzustkę. Przeciętnie na 2500 rodzących się dzieci jedno przychodzi na świat z mukowiscydozą.
Jak dotąd jest to choroba nieuleczalna…
Więcej informacji na stronach internetowych: www.ptwm.org.pl
Józef Figura
Całymi dobami siedzi oparty o stolik wyłożony poduszkami, by dało się jakoś to wytrzymać. Przy życiu, bardziej niż kroplówki, dreny i tlen, utrzymuje go nadzieja na przeszczep płuc. Niestety, i ona coraz bardziej wątła.
Kwalifikacja do życia
Pogorszyło się w Wigilię. Rodzice 3 dni wcześniej przywieźli Krzyśka na podleczenie. Już 9. raz w roku. Poprzedni pobyt na przełomie listopada i grudnia nie przyniósł poprawy. Dwa tygodnie później trzeba było wrócić do rabczańskiego Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc. 24 grudnia lekarze wprowadzili pierwszy dren, potem kolejne. – Bez nich już bym się udusił – mówi po przebudzeniu, z trudem wciągając powietrze. Choć stale ma podłączony tlen, oddycha z ogromnym trudem. Wygląda tak, jakby maratończyk po ogromnym wysiłku.
Prawdopodobnie pojawiła się dziura w płucu, które się zapadło. I lekarze robią wszystko, by je rozprężyć. Jedyne, co jest do zrobienia, to bronchoskopia z odsysaniem wydzieliny, obejrzenie, co się dzieje, i ewentualny zabieg chirurgiczny. – Mam nadzieję, że można go będzie wykonać, a syn go przeżyje. Potem dopiero można będzie zrobić przeszczep płuc – dodaje mama.
W szpitalnym pokoju słychać warczenie aparatury odsysającej wydzielinę z płuc. Krzysiek, oparty o swój stolik, na moment zasnął. Już we wrześniu został zakwalifikowany jako osoba nadająca się do przeszczepu. Jednak w klinice w Zabrzu jeszcze nikt nie spróbował takiej operacji na chorym na mukowiscydozę. Chłopak miał nadzieję, że będzie pierwszym lub zostanie zakwalifikowany na operację w Wiedniu. Jednak jego obecny stan powoduje, że zdaniem lekarzy nie rokuje większych szans. Trwa wyścig z czasem. Głowę matki zaprzątają głównie myśli o tym, czy zdąży w walce o zabieg, a potem czy zbierze pieniądze. Potrzeba 120 tys. euro. Jeśli nie otrzymają dyskwalifikacji z Zabrza, nie mogą się starać o finansowanie z NFZ. Pozostanie tylko wyjazd prywatny, przeprowadzenie badań i czekanie na dawcę. Wcześniej trzeba jednak pokazać, że na koncie są uzbierane pieniądze.
Choć wiedzieli od lat, że jedyną szansą na przedłużenie życia Krzysztofa jest przeszczep, to jednak nie stać ich było na odłożenie choćby złotówki. W zeszłym roku zaczęli zbierać, uruchomili rodzinę, znajomych. Na specjalnym koncie uzbierali 3900 zł. Poszło wszystko na lekarstwa. A jak tu myśleć o 120 tys. euro, kiedy mama jest urzędniczką, a ojciec rencistą? – Chwile załamania? – zastanawia się przez moment mama. – Przychodzą ciągle, po każdej ciężkiej wieści, po każdym telefonie z kliniki. Ale póki syn żyje, ja muszę wstać, otrząsnąć się i iść do przodu. Przecież on nie może widzieć, że jestem załamana, bo co będzie z nim? Mąż z ciężkim sercem jedzie do domu do Rzeszowa, by popłacić rachunki, zmienić odzież i zabrać kolejne porcje insuliny i pulmozyny. Wraca, zmienia mnie, by ciągle ktoś mógł być z synem – dodaje.
Jeśli Bóg to widzi
Lucyna Wojciechowska musiała przyzwyczaić się do patrzenia na ból jedynego syna. Od urodzenia Krzyś cierpiał na niezidentyfikowane choroby. Marskość wątroby, choroba trzustki, trudna do opanowania cukrzyca, niedrożność jelit, osteoporoza. Krzyś ciągle był chory. Modliła się, by poszedł do szkoły z innymi, by został dopuszczony do Pierwszej Komunii, bo ciągle był chory, wciąż nie było go na lekcjach. W szkole słyszała tylko, że to niemożliwe – nie ma takich przypadków, by dziecko tak często chorowało. W rodzinie słyszała, że jest przewrażliwiona i stąd te „wydumane” choroby. W liceum nawet miał obniżone oceny za nieobecności. Mimo że bardzo dobrze się uczył. Cały czas trzeba było iść pod wiatr, ale matka sobie powtarzała, że dla syna zrobi wszystko.
Gdy koledzy zaczynali chodzić na pierwsze randki, Krzysiek w szpitalu dowiedział się, że cierpi na nieuleczalną chorobę genetyczną. – Po trzech miesiącach leczenia w Rzeszowie na gruźlicę, której nie miał, trafił do Warszawy. Dopiero tam znalazł się doktor, który wysłuchał do końca tego, co mówię. A wszyscy szukali rozedmy, odmy, szukali chorych w rodzinie. Ten wysłuchał, poszukał i dowiedział się, że to mukowiscydoza. Czasem, gdy ogarnia mnie zwątpienie, myślę, że może i lepiej było nie wiedzieć… Najtrudniej było mu to powiedzieć. Zresztą teraz też mieliśmy taką rozmowę. Krzysiek pytał: „czy ja stąd wyjdę?”. Odpowiedziałam „nie wiem”. No bo skąd mam wiedzieć? Po rozmowie z lekarzami było jeszcze mniej optymistycznie. Ale trzeba to jakoś przeżyć, przetrawić.
Pani Lucyna rzadko kiedy płacze. Jeśli ona nie będzie silna, to kto? Choć życie doświadczyło ją okrutnie. – Urodziłam 3 synów – wspomina. – Krzyś jest pierwszy. Drugi syn miał 8 miesięcy, już zaczynał chodzić. Jednak infekcja spowodowała, że trafił do szpitala i po tygodniu zmarł. Nigdy nie dowiedziałam się na co, mimo że była robiona sekcja zwłok. Usłyszałam tylko, że miał nieznane wirusy w wątrobie. Po 3 latach zdecydowaliśmy, że chcemy mieć kolejne dziecko. W 1987 roku urodziłam znów syna. Po całej dobie bóli porodowych i błagań, by zrobili mi cesarkę, wreszcie operacyjnie wydobyli dziecko. Mateuszek nie podjął oddychania, mimo godzinnej reanimacji. Znów nie dowiedziałam się, dlaczego. „Pewne sprawy się kończą i do tego nie wracamy” – usłyszałam jedynie od lekarza.
Teraz z mężem robią wszystko, by ratować jedynego syna. Ból, którego on teraz doświadcza, jest równie bolesny dla nich. Choć nie fizycznie, to trudno nawet wyobrazić sobie, co czują, patrząc na cierpienie najbliższej osoby.
– Nienawidzę słowa „normalnie” – mówi zdesperowana matka. – W naszym życiu nic nie jest normalne. I nie potrafię zrozumieć lekarza, który w telewizji przekonuje, że z tą chorobą można żyć „normalnie”. Nie można. To choroba całej rodziny. Przecież syn chciałby po prostu żyć. Marzył, by studiować psychologię, mieć dziewczynę, założyć rodzinę. Nic więcej. Teraz jego największym marzeniem jest po prostu oddychać. Całe nasze życie obraca się wokół choroby. Przeczytałam tysiące książek o dietach, schorzeniach. Udało się nam tylko to, że utrzymaliśmy go w dobrej kondycji. Sam dużo ćwiczył. Ale mukowiscydoza zrobiła w jego organizmie spustoszenie. W ciągu minionego roku jego stan pogorszył się ogromnie.
Wierzą w Boga. Choć nie ślepo i bezrefleksyjnie. Nieraz się z Nim kłócą, bo to, czego doświadczają, wydaje się być ponad ludzkie siły. – Modlę się i nie powiem, że przeklinam, ale czasem mam duże wątpliwości. Albo On wie i nie chce nas wysłuchać, albo tylko patrzy na to wszystko i nie wiemy, dlaczego nic nie robi. Nie sądzę, by patrząc na cierpienie, dobrze się bawił. Wierzę, że On jest, tylko nie potrafię wytłumaczyć sobie i synowi, dlaczego tak się dzieje. Dostaliśmy od znajomej pani doktor wodę z Lourdes, chusteczkę, którą otarto łzy pojawiające się na cudownej figurze w Medjugorie, używaliśmy wszystkiego… Krzyś ma składany obrazek ojca Pio. Choć czasem było tak, że krzyczał: „nie wierzę”, to ma go cały czas przy sobie.
Dren nadziei
Minuty mijają powoli, a czas odmierzają skapujące leki w kroplówce i bełkoczące naczynia, podłączone do drenów. Czas się dłuży, po głowie krążą trudne pytania i decyzje, jak choćby ta, czy poddać się bronchoskopii i odsysaniu płynu z płuc. To kolejna trudna decyzja, bo dotycząca życia lub śmierci. I choć czasem ogarnia zwątpienie, to pragnienie życia zwykle jest silniejsze. – Codziennie decydowałem się na coś – miało być lepiej, ale nic nie pomagało. Nie jest łatwo podjąć kolejną próbę. Ciągle się waham. Ale jeśli jeszcze chcę pooddychać, pobyć na tym świecie, to ratuje mnie tylko przeszczep płuc – Krzysiek szepcze z trudem, by za chwilę oprzeć głowę na swym stoliku.
*
W poniedziałek lekarze rabczańskiego instytutu przeprowadzili operację. W płucu Krzysztofa zaszyli 3 dziury, jednak zalegające w nich duże ilości wydzieliny sprawiają, że jego stan nadal jest bardzo ciężki. Liczy się każda chwila. Nadzieja umiera ostatnia.
Rodzice Krzysztofa Wojciechowskiego otworzyli specjalne subkonto bankowe na koncie Polskiego Towarzystwa Walki z Mukowiscydozą. Chcą uzbierać potrzebną sumę na ratujący mu życie przeszczep. Osoby chcące wesprzeć chorych i ich rodziny mogą wpłacać datki na konto:
49 1020 3466 0000 9302 0002 3473
z dopiskiem: Krzysztof Wojciechowski w tytule wpłaty.
***
Ostatnio marzę, by się normalnie przespać. Położyć się na wznak, obudzić się rano bez kaszlu, duszności, wydzieliny – szczęśliwy i uśmiechnięty. By nie być przekutym do konceleratora tlenu, nie przyjeżdżać wciąż do szpitala wysłuchiwać coraz gorszych informacji na temat stanu zdrowia i kolejnych schorzeń. Nie chciałbym się dowiedzieć, że jestem chory.
***
Mukowiscydoza jest chorobą genetyczną. Nie można jej „złapać” czy zarazić się od innego dziecka. Objawia się w różnorodny sposób. Dotyka wielu narządów – najczęściej płuca, wątrobę i trzustkę. Przeciętnie na 2500 rodzących się dzieci jedno przychodzi na świat z mukowiscydozą.
Jak dotąd jest to choroba nieuleczalna…
Więcej informacji na stronach internetowych: www.ptwm.org.pl
Józef Figura
Reklama
Dodaj komentarz
KasiaF
2011-08-06 12:26:41
Krzysztofie na zawsze pozostaniesz w naszej pamięci (*)
kama
2011-04-13 12:46:48
Krzysiu zycze ci duzo wytrwalosci i przede wszystkim powrotu do zdrowia:) mam nadzieje,ze jeszcze kiedys sie spotkamy!
co do komentarzy tych popnizej to brak słow!
ludzie sa bez serca-wiem bo sama mam chore dziecko!
co do komentarzy tych popnizej to brak słow!
ludzie sa bez serca-wiem bo sama mam chore dziecko!
MaciekPaciek
2011-03-29 22:26:24
Nie będę pisał, że rozumiem, bo jestem świadomy, że nic nie mogę rozumieć. W ogóle po przeczytaniu artykułu ciężko napisać coś mądrego, coś z sensem. Ścisnęło mi cholernie serce. Może chodzi o to, żeby dać tym komentarzem znak, mały sygnał, że dla wielu nie jesteś obojętny. Bynajmniej dla mnie. Wpłacę chociaż troszkę złotówek. Życzę szybkiego przeszczepu, i niech ta kolejna trudna decyzja okaże się kamieniem milowym.
Pozdrawiam, Maciek
Pozdrawiam, Maciek
bagienna
2011-03-08 01:29:58
uprzejmie prosze sobie mną buzi nie wycierać...
Do autorki powyzszych slow: nikt by sie nie odwazyl, raczej uzyl by do wycierania innej czesci ciala. Wylacz dziewcze komputer i nie czytaj, bo i tak nic nie rozumiesz.
Do autorki powyzszych slow: nikt by sie nie odwazyl, raczej uzyl by do wycierania innej czesci ciala. Wylacz dziewcze komputer i nie czytaj, bo i tak nic nie rozumiesz.
Aneta larysa Knap
2011-03-03 14:43:32
Krzysiu więcej wiary będzie dobrze !!!! a ja oraz wielu artystów zrobimy co w naszej Mocy !!! kolejne koncerty przed nami - pozdrawiam serdecznie .niegatywnych komentarzy nie ma co czytac.
mama mukola
2011-02-13 17:57:30
UDA SIĘ!!! Trzeba wierzyć że się uda i będzie dobrze, Są osoby które dotrwały a z takim dopingiem Krzysiu to musisz doczekać, Bądź silny i miej wiarę. Nie poddawaj się.
TAMTAMITUTU
2011-02-13 00:29:59
GRUPA TAMTAMITUTU ( www.tamtamitutu.home.pl ) jest z Tobą !!! Zagramy Ci koncert charytatywny jakiego nie widział świat... Trzymaj się, głowa do góry!!!
Lusia
2011-02-01 13:27:20
Jesteśmy z Wami!Krzysiu walcz i nie poddawaj się.Rodzina z Cieszyna.
ciotka
2011-01-29 15:07:29
Kochany Krzysiu,trzymaj się.Proszę Boga by nam Ciebie nie zabrał,bo mam Ciebie jedynego siostrzeńca.
matka
2011-01-28 20:24:25
Wspolczuje bardzo a bardzo, przeszlam podobna sytuacje zyciowa. Ludzie moga tylko wspoczuc, ale nie czuc. Ja jestem z Wami. zgubilam dwoje dzieci. jestem szczesliwa poniewaz Pan Bog zostawil mi jedno. Zycze duzo sily i bede sie za Wami modlic aby Pan Bog dal Wam sile w tak trudnycg chwilach.
olo
2011-01-28 12:16:45
Jak czytam niektóre komentarze to mnie żałość bierze.
Jedna kretynka pisze o jakiś bzdetach typu schody pod artykułem związanym w CZŁOWIEKIEM i jego cierpieniem. Głupszej idiotki już dawno tu nie spotkałem.
Drugi pisze jakieś swoje urojenia kto jest kto, tak alias to do ciebie. Masz jakąś manię. Pół roku temu nie kto inny tylko TY wyzywałeś mnie tu od psycholi z rozdwojoną jaźnią. Więc informuje cię po raz kolejny że na tym forum swoje komentarze pisze tylko i wyłacznie pod jednym pseudonimem.I co jak co ale każdy wie, że alias to zelek bo nie ma takiego drugiego tutaj. Wszystkiemu winne PO tak , to już wiemy.
Krzysiek , trzymaj się dzielnie.Bóg dla każdego człowieka ma swój plan. Nie załamuj się. Są rzeczy na pierwszy rzut oka niezrozumiałe, Twoje cierpienie na pewno ma jakiś cel, nic nie dzieje się bez Jego woli. Kiedyś pod koniec Twojego zycia ( a wierzę że będzie długie ) zrozumiesz dlaczego Ciebie to spotkało i jaki był tego cel. Tak dzieje się zawsze i z każdym. Trzymaj się i NIE DAJ SIĘ ;)
Jedna kretynka pisze o jakiś bzdetach typu schody pod artykułem związanym w CZŁOWIEKIEM i jego cierpieniem. Głupszej idiotki już dawno tu nie spotkałem.
Drugi pisze jakieś swoje urojenia kto jest kto, tak alias to do ciebie. Masz jakąś manię. Pół roku temu nie kto inny tylko TY wyzywałeś mnie tu od psycholi z rozdwojoną jaźnią. Więc informuje cię po raz kolejny że na tym forum swoje komentarze pisze tylko i wyłacznie pod jednym pseudonimem.I co jak co ale każdy wie, że alias to zelek bo nie ma takiego drugiego tutaj. Wszystkiemu winne PO tak , to już wiemy.
Krzysiek , trzymaj się dzielnie.Bóg dla każdego człowieka ma swój plan. Nie załamuj się. Są rzeczy na pierwszy rzut oka niezrozumiałe, Twoje cierpienie na pewno ma jakiś cel, nic nie dzieje się bez Jego woli. Kiedyś pod koniec Twojego zycia ( a wierzę że będzie długie ) zrozumiesz dlaczego Ciebie to spotkało i jaki był tego cel. Tak dzieje się zawsze i z każdym. Trzymaj się i NIE DAJ SIĘ ;)
do śniegu nie królowej
2011-01-28 11:05:44
BRAWO!!!Swoim rozumowaniem a i pewnie intelektem,bijesz tu wszystkich na pysk,na mordę.Nie jestem złośliwa ale bodaj byś się nie urodziła.
Rodzic CF
2011-01-27 20:13:14
Krzysiek DUŻO zdrówka i wiary ,że wszystko się uda bo tak będzie zobaczysz .A takimi wypowiedziami to se głowy nawet nie zaprzątaj bo nie ma sensu Serdeczne pozdrowienia dla Ciebie Twoich dzielnych rodziców Trzymaj się :)
Ela 242424
2011-01-27 20:05:20
Krzysiu walcz.uda się.
Jesteście wspaniałymi rodzicami.Niech dobry Anioł chroni .
pozdrawiam
Jesteście wspaniałymi rodzicami.Niech dobry Anioł chroni .
pozdrawiam
alias
2011-01-27 20:02:14
Kasia, o co mi chodzi ? O ROZSĄDEK !!! i umiar.
Tom
2011-01-27 19:54:56
Po raz kolejny piszę, to jakiś śmieć, żadna królowa.
666xyz
2011-01-27 19:07:18
Cf, to ciężka , wyniszczająca choroba..Mimo woli walki, czasami ona jest sprytniejsza, mimo wszystko nie wolno tracić nadziei, bo przecież nadzieja umiera ostatnia. Życzę Krzyśkowi i jego rodzicom wiele wytrwałości i wiary.
A co do ŚK. hmm. szkoda słów na tak pustego człowieka, Kobieto uderz się w te za pewne pustą głowę ! Gdybyś miała trochę rozumu, to pomyślała byś o tym co piszesz. A o schodach mogłaś poczytać wczoraj, PROSTACZKO !
A co do ŚK. hmm. szkoda słów na tak pustego człowieka, Kobieto uderz się w te za pewne pustą głowę ! Gdybyś miała trochę rozumu, to pomyślała byś o tym co piszesz. A o schodach mogłaś poczytać wczoraj, PROSTACZKO !
atosi4
2011-01-27 17:55:08
Najważniejsze nie tracić nadzieji.
uoscypek
2011-01-27 16:38:18
alias , wszyscy chorują, starzeja sie i umierają i ludzie i zwierzeta ; k...mać o co ci biega człeku ?
uoscypek
2011-01-27 16:36:31
a ty masz jakis sposób, zeby uniknąć smierci? trudno, czasem trzeba tao wziac na klatę i sie przygotowac na odejscie a nie wpadac w panikę...to nie ma zwiazku ze zwierzetami, to jest zycie a jego wymiarem jest tez ODCHODZENIE ...
alias
2011-01-27 16:13:58
Tak Kasia. Faktycznie choroba nie wybiera. Dziś ten, jutro tamten. Dla Ciebie to bez różnicy. Bo to przecież nie bidne \"zapracowane\" koniki, CZY \"maltretowane\" pieski. One NIE MAJĄ PRAWA CHOROWAĆ !
Ludzie, kiedy do Was w końcu dotrze, że Uoscypek to KASIA, a Śniegu Królowa vel Menda Tatrzańska to -EMINENCJA ?
@Aguleczka, byłaś tak blisko, z tą Mendą
Ludzie, kiedy do Was w końcu dotrze, że Uoscypek to KASIA, a Śniegu Królowa vel Menda Tatrzańska to -EMINENCJA ?
@Aguleczka, byłaś tak blisko, z tą Mendą
magam
2011-01-27 15:05:25
Trzymaj się Krzysztof..
Domyślam się co czujesz i wiem co czują Twoi rodzice.
Też jestem mama dziecka z cf...
Wierzę, że Ci się uda... MUSI się udać.. pamiętaj...
Domyślam się co czujesz i wiem co czują Twoi rodzice.
Też jestem mama dziecka z cf...
Wierzę, że Ci się uda... MUSI się udać.. pamiętaj...
luka
2011-01-27 14:59:06
Krzysztofowi i jego bliskim serdecznie zycze powodzenia i wytrwalosci!Przy okazji widzimymjak odpowidzialna i wymagajaca jest praca w tej lecznicy.
PS.\"wypowiedz\" sk dotyczaca tego artykulu trzeba okreslic jako I.P.A.D. Internet Personality Asshole Disorder. Termin miedzynarodowy a jedynynym lekarsrwem jest odlaczenie dostepu do pradu.
PS.\"wypowiedz\" sk dotyczaca tego artykulu trzeba okreslic jako I.P.A.D. Internet Personality Asshole Disorder. Termin miedzynarodowy a jedynynym lekarsrwem jest odlaczenie dostepu do pradu.
luki_luk
2011-01-27 14:36:31
Krezysiek! Powodzenia!!!!!!!!
kasia
2011-01-27 14:23:30
no a co tu komentować? choroba nie wybiera, dzisj on, jutro moze ja....
uprzejmie prosze sobie mną buzi nie wycierać...
uprzejmie prosze sobie mną buzi nie wycierać...
BIAŁCON
2011-01-27 10:20:40
Po wypowiedzi ŚK. Widać jak nisko upada nasze społeczeństwo,Kaśki komentarza tez jakos nie widać,no bo to CZŁOWIEK, a nie piesek!!Widać jak bardzo zły i zepsuty musi być to że tak powiem: człowiek ta ŚK!!
Aguleczka
2011-01-27 10:14:53
Królowa dla Ciebie to chyba nie ma znaczenia życie ludzkie w obliczy tragedi??????!
Oby Ciebie MENDO jedna nie złapała \"straszna choroba\"
Idź do diabła, tylko ludziom ciśneinie podnosisz swoim zachowaniem an forum.
Owszem wolnośc słowa, ale miej Ty rozum na swoim miejscu a nie pod d..ą!!
A co do artykułu, o to chodzi, że by nagłośnić sprawę i pozwolić chłopakowi w miare normalnie żyć..
Oby Ciebie MENDO jedna nie złapała \"straszna choroba\"
Idź do diabła, tylko ludziom ciśneinie podnosisz swoim zachowaniem an forum.
Owszem wolnośc słowa, ale miej Ty rozum na swoim miejscu a nie pod d..ą!!
A co do artykułu, o to chodzi, że by nagłośnić sprawę i pozwolić chłopakowi w miare normalnie żyć..
h4rrY
2011-01-27 09:56:20
Śniegu Królowa - heh, cóż za ironia... Postawa jak u tej baśniowej. Ah, podałybyście sobie ręce, podały. What a shame -_-. A Krzyśkowi dużo wytrwałości. Ludzie którzy są w takim stanie jak on potrzebują tego by ktoś opowiedział ich historię. Pierwszy taki \"krzyk\" wydała chyba Eva Markvoort - jej blog, filmy... To wszystko pokazuje nie tylko cierpienie, ale też odwagę jaka zasługuje na wielkie uznanie. Kiedyś może doczekamy się dnia, w którym uda się zastosować terapię która zahamuje rozwój choroby, albo pozwoli ją wyleczyć. Mówienie głośno o tym na pewno nie zaszkodzi, podobnie jak mieszanie to w Boga. Jeśli Krzysiek nadzieje pokłada w Bogu, to na pewno nie ma w tym nic złego.
admin2
2011-01-27 09:55:28
jak wogólę można się tak wypowiadać nick mówi sam za siebie serca to ty nie masz! Mózg pewnie obumarły! Art spowoduje nagłośnienie sprawy i może pomoże chłopakowi a ty franco idź jak ci nie pasuje i rozbieraj sama te schody!!
jola
2011-01-27 09:18:18
do królowej sniegu
z całym szacunkiem! ale twój komentarz nie jest odpowiedni do artykułu
dziewczyno TY chyba nie wiesz co piszesz ,chyba nigdy nie byłaś chora
najgorszemu wrogowi nie życzyłabym dziecka chorego na cf
jeżeli już musisz coś napisać pisz na temat . bo nie masz pojęcia o tej strasznej
chorobie . artykuł o durnych schodach był wczoraj i tam mogłas tam umieścić swój durny komentarz
z całym szacunkiem! ale twój komentarz nie jest odpowiedni do artykułu
dziewczyno TY chyba nie wiesz co piszesz ,chyba nigdy nie byłaś chora
najgorszemu wrogowi nie życzyłabym dziecka chorego na cf
jeżeli już musisz coś napisać pisz na temat . bo nie masz pojęcia o tej strasznej
chorobie . artykuł o durnych schodach był wczoraj i tam mogłas tam umieścić swój durny komentarz
Śniegu Królowa
2011-01-27 08:53:46
Chciałabym podkreślić, ze nie jest to jakaś tam budowla Stocha czy innego biznesmena lecz syna najwyższego po Bogu, więc na rączki prasa powinna mu patrzeć a nie zamiatać temat pod dywan
Śniegu Królowa
2011-01-27 08:52:05
No cóż, choroby były są i będą no i umiera się i żyje się dalej. No cóż takie życie. Ale bardzo mnie dziwi poświęnie aż takiej uwagi chorobie, która ostatecznie jest dość rzadka i takie wnikliwe roztrząsanie losu a i mieszanie w to Boga, w porównaniu z kilkoma zaledwie zdaniami jakie TP raczył napisać w sprawie kuriozalnych i kontrowersyjnych schodów przy interesie życia.
W imieniu wszystkich czytelników uprzejmię proszę aby TP z właściwą sobie upierdliwością zbadał temat schodów na krupówkach a to przede wszystkim zbadał:
w jakiej wysokości i za ile metrów jest czynsz płacony!
Od kiedy umowa z miastem obowiązuje i jaka jest jego treśc!
W imieniu wszystkich czytelników uprzejmię proszę aby TP z właściwą sobie upierdliwością zbadał temat schodów na krupówkach a to przede wszystkim zbadał:
w jakiej wysokości i za ile metrów jest czynsz płacony!
Od kiedy umowa z miastem obowiązuje i jaka jest jego treśc!
Ogłoszenia
zobacz więcej
dodaj ogłoszenie
-
PRACA| PRACA
RESTAURACJA - U STUDNIARA - W MURZASICHLU POSZUKUJE OSOBY NA STANOWISKO KELNER/KELNERKA. Tel. kom.: 691 537 923,733 400 840 -
PRACA| PRACA
ZATRUDNIĘ POKOJÓWKĘ DO PENSJONATU, 608088017 -
Zorganizuj niezapomnianą imprezę okolicznościową w Premium Nosal Resort - KOMUNIĘ, WESELE, URODZINY. Nowy obiekt i bardzo promocyjne ceny. Zadzwoń i zapytaj o szczegóły.
Tel.: 698604189
E-mail: rezerwacja@nosalresort.pl -
PRACA| PRACA
Spółka POLSKIE TATRY S.A. zatrudni w AQUA PARKU ZAKOPANE osoby na stanowiska: KELNERKA, POMOC KUCHENNA ORAZ OSOBY DO OBSŁUGI PUNKTU GASTRONOMICZNEGO NA BASENIE ZEWNĘTRZNYM. Mile widziane doświadczenie w zawodzie. Zainteresowanych prosimy o kontakt telefoniczny na nr 18 20 637 30 w.16 lub 606 916 306 i wysłanie CV na adres: helena.dylag@polskietatry.pl -
PRACA| PRACA
ZATRUDNIĘ DO MAŁEJ GASTRONOMII NA GUBAŁÓWCE. Codziennie.
Tel.: 501 513 735. -
SPRZEDAŻ| SPRZEDAŻ
Sprzedam PŁAZY I DESKI na budowę bacówki, sezonowane 10 lat. Miejsce składowania - Szlembark.
Tel.: 697057417
E-mail: derfruhling@o2,pl -
NIERUCHOMOŚCI| NIERUCHOMOŚCI
SZCZAWNICA - do wynajęcia LOKAL FRONTOWY 20 m2, handlowo-usługowy, witryna 180x130 cm, wszystkie media. 606 804 633. -
PRACA| PRACA
?Firma komputerowa zatrudni INFORMATYKA. 504 230 902, e-mail: praca@nowytarg.webd.pl -
USŁUGI| USŁUGI
Wykonam STUDNIE GŁĘBINOWE i POMPY CIEPŁA kompleksowo lub wiercenie. 510 018 800. -
NOWO OTWARTY GÓRALSKI SZAŁAS "KURNIAWA" - PRZYGOTOWUJEMY IMPREZY OKOLICZNOŚCIOWE do 70 osób, EVENTY - MOŻLIWOŚĆ WYNAJĘCIA SAMEGO LOKALU - ZAKOPANE, CHŁABÓWKA 50A.
WWW: www.willasport.pl/szalas/ -
PRACA| PRACA
Zatrudnię SPRZEDAWCĘ do sklepu z odzieżą w Nowym Targu.
E-mail: praca@fryda.com.pl
WWW: www.fryda.com.pl -
PRACA| PRACA
HOTEL *** LOGOS w Zakopanem, w związku z dynamicznym rozwojem, poszukuje pracowników: - kucharzy z doświadczeniem; - pomocy kuchennych; - kelnerów z doświadczeniem; - pokojowych z doświadczeniem. Prosimy przesyłać CV na adres: hotel@logos-zakopane.pl -
PRACA| PRACA
Młodą, dyspozycyjną osobę do naszych nowych sklepów Poronin, Bukowina na stanowisko SPRZEDAWCA (2600ZŁ). 691166005
Tel.: 691166005
E-mail: bafia@interia.pl -
NIERUCHOMOŚCI| NIERUCHOMOŚCI
Szczawnica - ATRAKCYJNY LOKAL HANDLOWY 70 m2 z WYPOSAŻENIEM NA CIUCHOLAND lub inną działalność. TANIO! 606 804 633. -
PRACA| PRACA
Zatrudnię sprzedawcę z doświadczeniem do sklepu przy Krupówkach. Dobrze płatne. Pełen etat.
Tel.: +48600963417 -
PRACA| PRACA
PRACA PRZY KLEJENIU WEŁNY LAMELKOWEJ - FASADY. 669 473 770. -
PRACA| PRACA
Praca na budowie, Zakopane i okolice.
Tel.: 500 160 574 -
PRACA| PRACA
Brygady na tynki maszynowe praca za granicą
Tel.: 601467065
E-mail: zdzislawpaluch@poczta.onet.pl -
USŁUGI| USŁUGI
"JAROPOL" Usługi glazurnicze i remonty. Łopatniuk Jarosław. Tel. 791071322, www.jaropol.eu -
PRACA| PRACA
ZATRUDNIĘ NA UMOWĘ OPIEKUNKĘ DO DZIECKA, praca w Zakopanem, wynagrodzenie 1500. Tel. 661394101 -
PRACA| PRACA
BIURO RACHUNKOWE PRZYJMIE NA STAŻ tel. 691888444 -
USŁUGI| USŁUGI
Podłogi 3D, posadzki epoksydowe dekoracyjne, kamienne dywany
Tel.: 515131917
E-mail: pierog.marcin.firma@gmail.com
WWW: www.profitechonline.pl -
PRACA| PRACA
KIEROWCĘ TIRA. 697 699 752. -
MOTORYZACJA| MOTORYZACJA
WYPOŻYCZALNIA SAMOCHODÓW - WWW.AUTOLIDER.EU oferuje: wynajem długoterminowy, średnioterminowy i krótkoterminowy. W ofercie samochody osobowe, vany i busy 9-osobowe. Już od 350 zł tygodniowo! 888 484 612. -
GÓRALSKI DOMEK - Zapraszamy do Cichego - spokojnej miejscowości, kilkanaście kilometrów od Zakopanego, gdzie czeka gotowy na Wasz przyjazd góralski domek "z duszą". Do dyspozycji: obszerny salon z tv, w pełni wyposażona kuchnia, 3 sypialnie (jedna 4-osobowa i dwie 2-osobowe, z możliwością dostawki) oraz 2 łazienki. Na miejscu parking.
Tel.: 507 171188.
WWW: www.goralskidomek.podhale.pl
2016-05-19 18:46
Pomóż złapać złodzieja
2016-05-19 18:34
Mosorny Groń będzie czynny w wakacje
2016-05-19 17:09
Wypadek w Grywałdzie
2016-05-19 17:04
Złodziejski wypad po sklepach
2016-05-19 16:28
Poprawianie drogowej fuszerki
2016-05-19 15:26
Poszukiwany turysta z Pruszkowa odnalazł się
2016-05-19 15:19
Woda nadal nie nadaje się do picia
2016-05-19 15:14
Studenci opanowali Nowy Targ (galeria zdjęć)
2016-05-19 14:09
Rusza budowa Lidla
2016-05-19 14:08
Nakręcili teledysk przed Euro 2016. Zaczęli w Zakopanem skończyli w Ustce
2016-05-19 09:59
Sukces nowotarżanek z PCK w międzynarodowym konkursie plastycznym
2016-05-19 09:33
Mandat dla fiakra
2016-05-19 07:01
Zaginęli oraz za młodzi na śmierć
2016-05-18 21:40
Nowe informacje o zaginionym. Robił zakupy w Zakopanem?
2016-05-18 21:04
Złote gęśle powędrowały do Tylmanowej
2016-05-18 19:40
Fantasy przy kawie
2016-05-18 18:00
Górale promują bursztyn w Chinach
2016-05-18 16:36
Hotel Kasprowy w kultowej grze Monopoly
2016-05-18 16:00
LO 045. Dreamliner trafił na burzę podczas lądowania w Toronto.
2016-05-18 15:56
Poeci Podhala w Czarnym Dunajcu
2016-05-18 15:03
W niedzielę - X Podhalański Festiwal Orkiestr Dętych
2016-05-18 14:24
Międzynarodowy Dzień Pielęgniarki i Położnej w nowotarskim szpitalu (galeria zdjęć)
2016-05-18 14:02
Bargiel - Człowiek Roku National Geographic
2016-05-18 12:49
Będzie konkurs na prezesa
2016-05-18 12:06
Czas na podsumowanie
2016-05-18 11:01
Dwa dni temu wyruszył na wycieczkę. Ślad po nim zaginął
2016-05-18 10:08
Wielka ciężarówka zsunęła się z urwiska
2016-05-18 10:07
Dwa lata od śmierci ks. prałata Tadeusza Juchasa
2016-05-18 10:03
Radni chcą odwołać przewodniczącą
2016-05-18 09:36
W górach spadło prawie 15 cm śniegu
NAJPOPULARNIEJSZE ARTYKUŁY
2016-05-18 21:40
1.
Nowe informacje o zaginionym. Robił zakupy w Zakopanem?
2016-05-19 14:09
2.
Rusza budowa Lidla
2016-05-19 09:33
3.
Mandat dla fiakra
2016-05-19 07:01
4.
Zaginęli oraz za młodzi na śmierć
2016-05-19 15:26
5.
Poszukiwany turysta z Pruszkowa odnalazł się
2016-05-19 15:14
6.
Studenci opanowali Nowy Targ (galeria zdjęć)
2016-05-19 14:08
7.
Nakręcili teledysk przed Euro 2016. Zaczęli w Zakopanem skończyli w Ustce
2016-05-19 17:09
8.
Wypadek w Grywałdzie
2016-05-19 15:19
9.
Woda nadal nie nadaje się do picia
2016-05-18 21:04
10.
Złote gęśle powędrowały do Tylmanowej
2016-05-14 13:49
1.
Zderzenia busa z osobówką
2016-05-18 10:08
2.
Wielka ciężarówka zsunęła się z urwiska
2016-05-13 10:48
3.
15-latek ranny w wypadku zmarł w szpitalu
2016-05-13 09:51
4.
Policjanci uratowali dziecko
2016-05-16 12:01
5.
Ze słowackich Tatr nie można wrócić do Zakopanego
2016-05-13 14:28
6.
Wypadek na zakopiance. Duże korki
2016-05-13 19:14
7.
Wjechał w dom
2016-05-17 19:41
8.
Szczerbaty rozbójnik. Mamy portret pamięciowy
2016-05-13 19:10
9.
Park kulturowy na Krupówkach wciąż budzi kontrowersje
2016-05-16 18:15
10.
Przyjeżdżasz do Zakopanego i widzisz betonowy koszmarek
2016-04-25 19:51
1.
Pożar zakładów mięsnych. Przynajmniej setki tysięcy złotych strat (wideo)
2016-05-07 14:48
2.
Dachowanie w Białym Dunajcu. Corvetta do kasacji
2016-05-03 16:24
3.
Poważny wypadek przy wyjeździe z Nowego Targu. Kilka osób poszkodowanych. Szosa odblokowana (wideo)
2016-05-11 19:57
4.
"Najtwardszy góral" znowu w rękach policji
2016-05-10 13:25
5.
Zaginiona czternastolatka
2016-04-20 15:28
6.
Piąty i śmiertelny wypadek szybowca. Maszyny brały udział w Mistrzostwach Świata
2016-05-01 17:26
7.
Parkingi przed Morskim Okiem zapełnione. Kolejka po bilety ma 300 metrów
2016-05-10 21:22
8.
Skuterem pod ciągnik. Dwóch ciężko rannych chłopców
2016-05-11 09:00
9.
Monika się znalazła
2016-04-20 11:24
10.
Motocyklista na "Patelniach" wjeżdża tuż pod koła autobusu (wideo)
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE
2016-05-19 09:33
1.
Mandat dla fiakra
2016-05-19 14:09
2.
Rusza budowa Lidla
2016-05-19 15:19
3.
Woda nadal nie nadaje się do picia
2016-05-19 15:26
4.
Poszukiwany turysta z Pruszkowa odnalazł się
2016-05-19 07:01
5.
Zaginęli oraz za młodzi na śmierć
2016-05-19 15:14
6.
Studenci opanowali Nowy Targ (galeria zdjęć)
2016-05-19 17:09
7.
Wypadek w Grywałdzie
2016-05-19 16:28
8.
Poprawianie drogowej fuszerki
2016-05-14 15:00
1.
Zupełnie nowa strona internetowa Tygodnika Podhalańskiego
2016-05-17 18:50
2.
Majowa śnieżyca (wideo)
2016-05-16 18:15
3.
Przyjeżdżasz do Zakopanego i widzisz betonowy koszmarek
2016-05-19 09:33
4.
Mandat dla fiakra
2016-05-16 09:01
5.
Na Rynku byłam bodyguardem
2016-05-19 14:09
6.
Rusza budowa Lidla
2016-05-15 08:19
7.
Bocian to ma klawe życie
2016-05-18 18:00
8.
Górale promują bursztyn w Chinach
2016-05-15 09:45
9.
Kolizja w kolorze blue
2016-05-16 12:01
10.
Ze słowackich Tatr nie można wrócić do Zakopanego
2016-04-27 00:39
1.
Oświadczenie po emisji programu Superwizjer TVN
2016-05-06 15:09
2.
Dzieciobójstwo to znane zachowanie u niedźwiedzi brunatnych. TPN przedstawia szczegóły sprawy niedźwiedzia Kaspera
2016-04-24 08:02
3.
Ksiądz Międlar musi zamknąć usta
2016-05-14 15:00
4.
Zupełnie nowa strona internetowa Tygodnika Podhalańskiego
2016-05-02 16:05
5.
Zatłoczone Krupówki, a na nich turyści z całego świata
2016-05-03 13:23
6.
Nie podgrzewajmy atmosfery (wideo)
2016-05-06 09:38
7.
Nie żyje niedźwiadek z Kasprowego Wierchu
2016-04-24 22:25
8.
Najpierw zapaliła się stodoła, później dom (wideo)
2016-05-01 17:26
9.
Parkingi przed Morskim Okiem zapełnione. Kolejka po bilety ma 300 metrów
2016-04-27 15:21
10.
Uzdrowisko w planach
OSTATNIE KOMENTARZE
2016-05-19 18:56
1.
A ja bym mu jeszcze dołożyła ...
2016-05-19 18:41
2.
przewodniczącą będzie Janina - na Bank !!!
2016-05-19 18:37
3.
Prezes Mąka ma rację ,niedawno pokazywali pojazd którym można przewozić więcej niż dwa konie . Wywozili konie arabskie za stadniny w Janowie do Anglii ,tam na pewno zmieści się więcej koni i syn furmana też się zmieści. Nie rozumie o co cały cały ten szum ,do Anglii mogą wieźć ,a do Bukowiny nie ?
2016-05-19 18:29
4.
W czym problem, szef go wezwał. W kraju nad Wisłą brakuje jeszcze zakonu Krzyżaków na garnuszku państwowym.
2016-05-19 17:51
5.
Psy jedzą trawę na zmianę pogody.
2016-05-19 17:36
6.
Psy czasem gryzą trawę nie widziałaś ?
2016-05-19 17:25
7.
Czas się obudzić z zimowego snu.
2016-05-19 17:24
8.
Uorcyk, dlaczego od razu przypisujesz mi zagubienie tego, czego Ty już zapewne nie posiadasz.
Szkoda z Tobą gadać.
2016-05-19 17:20
9.
Ewa nie pij procentowej wody
2016-05-19 17:00
10.
Mam nadzieje ze ktos za to beknie a nie ponownie z naszych podatkow bedzie to robione
2016-05-17 19:42
1.
Karolinka zdrowie. Kucyki?
2016-05-16 23:19
2.
Beata Szydło - pełniąca funkcję w rządzie Jarosława Kaczyńskiego - odpowie przed Trybunałem Stanu za zaniechanie publikacji orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego.
2016-05-15 17:50
3.
Ale prysznic
2016-05-15 11:26
4.
Tarnowski się nie nauczy, że kwiaty przy wręczaniu trzyma się do góry a nie na dól?
2016-05-14 08:45
5.
e krucy
ale łogiyń!
2016-05-13 08:23
6.
mieć taką babę to przesrane
wpierdziel spuści na dzień dobry
2016-05-09 18:56
7.
Ale rosną brzuchy naszej kadrze oficerskiej ,jak temu pułkownikowi. Może nowy minister coś na to poradzi.
2016-04-30 20:59
8.
@facian.Przecież ta galeria na Krupówkach jest Stocha,górala z krwi i kości.Chyba,że masz na myśli galerie w Tarnowie i Bielsku Białej.Zastanawiam się czego ty tak zazdrościsz temu Sonikowi,że tak go katolicką miłością kochasz.
2016-04-28 20:33
9.
A kaleta siedzial i caly czas bawil sie komórką ....jakie to żałosne ....a jeszcze chwile temu wszystkim wszystko wypominal !!!
2016-04-28 15:04
10.
Tygodnik podhalański przeinaczył moją wypowiedź. Nie mam żalu ani pretensji do strażaków tylko pretensje do systemu 112
Strażakom Serdecznie Dziękuję.
Już dzwoniłem do tygodnika.
Za tydzień będzie sprostowanie
Reklama
Reklama
- W ubiegłym tygodniu na trasie do Morskiego Oka znaleziono czarnego Samsunga. Jest na kartę w Plusie MIX.
- Mijają czasy dostosowywania miast dla samochodów. Teraz w centrum zainteresowania znowu pojawia się pieszy.
- Moje pokolenie doskonale pamięta śmierć Grzegorza Przemyka, warszawskiego maturzysty, który zmarł na skutek pobicia przez milicjantów w czasie stanu wojennego w maju 1983 roku. Wówczas ta zbrodnia wstrząsnęła opinią publiczną w kraju i za granicą. Prawdziwi sprawcy nie zostali ukarani, a ofiary zostały skazane na zapomnienie. W imieniu organizatorów: Wydawnictwa Czarne, Muzeum Tatrzańskiego oraz Fundacji „Zakopiańczycy. W poszukiwaniu tożsamości” zapraszam na kolejne spotkanie z cyklu „Czarne na białym”. W środę 4 maja naszym gościem będzie Cezary Łazarewicz, autor wydanej w lutym znakomitej książki „Żeby nie było śladów. Sprawa Grzegorza Przemyka”.
- W dniu 26 kwietnia 2016r. telewizja TVN wyemitowała program Superwizjer dotyczący transportu konnego do Morskiego Oka.
- Gorąco zachęcam Państwa do przekazania 1% ze swoich podatków na rzecz Tatrzańskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Z tych środków już od 10 lat zapewniamy opiekę weterynaryjną i dokarmianie wielu zwierzętom w potrzebie.
- Uruchomienie pierwszej linii komunikacji miejskiej w Zakopanem powinno być początkiem budowy systemu transportu publicznego, obejmującego całe Podhale
- Stoję w kolejce. Pani przede mną wpuszcza mnie przed siebie, chociaż ona ma niewiele zakupów, a ja całkiem sporo. Starszy pan, którego przepuściłam wsiadając do autobusu (chwilę mi to zajmuje, więc nie chciałam, żeby stał i czekał) bardzo mnie przeprasza, bo mnie nie zauważył. Zagapiłam się i prawie wjechałam w panią, która wychodziła z bramy. Moja wina, ale to pani mnie przeprasza. To wszystko miłe gesty, oczywiście, ale czy ci ludzie tak samo zachowaliby się, gdyby nie było wózka inwalidzkiego?
- W imieniu organizatorów – Wydawnictwa Czarne, Muzeum Tatrzańskiego oraz Fundacji „Zakopiańczycy. W poszukiwaniu tożsamości” – zapraszam Państwa serdecznie na kolejne spotkanie z popularnego już w Zakopanem cyklu „Czarne na białym”. Tym razem naszym gościem będzie Paweł Smoleński, autor wydanej przed dwoma miesiącami książki „Zielone migdały, czyli po co światu Kurdowie”. Spotkanie odbędzie się dnia 6 kwietnia 2016 roku, we środę, o godzinie 18:00, w Galerii Władysława Hasiora przy ulicy Jagiellońskiej 18b w Zakopanem.
- Współpraca Zakopanego organizującego Festiwal Folkloru Ziem Górskich z cyrkami a dokładniej wypożyczanie namiotów cyrkowych na imprezę promującą kulturę ma swoją cenę. Jest nią chociażby przyzwolenie na niehumanitarną tresurę cyrkowych słoni. A przecież wzorem innych miast moglibyśmy gościć cyrki bez zwierząt a namiot albo zakupić albo wypożyczyć niekoniecznie od cyrku.
- Pomoc bezpośrednia ma na Podhalu długą tradycję jednak w tym roku przyjęła nieznaną do tej pory formę podobną do pospolitego ruszenia.
- Skoro, jak ktoś napisał, brakuje zwyczajowych życzeń od Jurajczyka- jednego z internautów który w tajemniczych okolicznościach zniknął z forum, to pozwolę sobie na kontynuowanie tradycji składania życzeń na forum TP :P
- W ramach cyklu „Czarne na białym” w piątek 18 marca odwiedzi Zakopane Aleksander Kaczorowski, autor wydanej ostatnio przez Wydawnictwo Czarne książki zatytułowanej „Hrabal. Słodka apokalipsa”. Spotkanie promujące tę książkę odbędzie się 18 marca 2016 roku, w piątek, o godzinie 18:00 w Willi Koliba, oddziale Muzeum Tatrzańskiego, przy ulicy Kościeliskiej 18 w Zakopanem. Zapraszam do Koliby na opowieść o Bohumile Hrabalu.
Lekcje muzealne w Atmie
Zakopane: UTW - maj
Orawskie Dni Gitary Klasycznej
N. Targ: Jubileuszowe Juwenalia
Zakopane: Festiwal Twórczości Chrześcijańskiej
Kino, którego szukasz: Opiekun
Konkurs recytatorski im. Antoniny Zachary-Wnękowej
Spotkanie: Pamięć nadzieją przyszłości
I Międzynarodowy Turniej Chochołowskie Termy Cup
N. Targ: Fotografie Krzysztofa Mierzejewskiego
Limanowa: Spotlight, kino konesera
Spotkanie w Bursie Gimnazjalnej
Zakopane dla Szymona
Miss Polski Podhala 2016
Super Enduro
Siła marzeń - Korona Ziemi
Wernisaż w Okszy
Krakowiacy u Górali
Koncert u Winiarskich
Appendix: Blue Silence
Parafialny Piknik Rodzinny
Perły Małopolski, sezon IV
Nowotarskie kołowanie
Festiwal Orkiestr Dętych
Spektakl: Wysocki
Teatr Clowna Feliksa
N. Targ: wykład Jacka Waksmundzkiego
Open Coffe Made in Zakopane
Jabłonka: Warsztaty nordic walking
Koncert życzeń dla mam
Polecamy